Kwarantanna św. Pawła (07.01.2021)
Ks. Tomasz zauważył, że kwarantanna w języku hiszpańskim to „quarentena”, a „quarentana” to czterdziestka. Wspólny źródłosłów płynie stąd, iż kiedyś klasyczny okres kwarantanny chorych obowiązywał przez czterdzieści dni. Jednak w Piśmie św. liczba 40 ma szczególne znaczenie. Dość przypomnieć o kilku „znamienitych czterdziestkach”: trzy razy po 40 lat Mojżesza (Egipt, pustynia Madianitów i wędrówka do Ziemi Obiecanej), 40 dni Noego podczas potopu, 40 dni postu Jezusa na pustyni, 40 dni próby wiary Apostołów od zmartwychwstania Chrystusa do Jego wniebowstąpienia itp. Zatem kazdy z wymienionych mężów Bożych przeżył swoistą kwarantannę. Jest ona czasem próby wiary, podczas której doświadczamy przeróżnych emocji: lęku, strachu, złości, bezradności, niepewności jutra czy osamotnienia. Takich emocji prawdopodobnie doświadczył również św. Paweł, gdy po wyroku Cesarza skazującym go na ścięcie został umieszczony w rzymskim Więzieniu Mamertyńskim, nad którym dziś wznosi się kościół pw. Świętego Józefa. Zatem i my podobnie słuchaliśmy tej konferencji siedząc w chłodnych podziemiach siedleckiego kościoła św. Józefa.
- Opończę czyli odzienie, gdyż marzł w wilgotnych lochach. Ale najdotkliwszym chłodem, jaki odczuwał Paweł było zimno opuszczenia przez wszystkich. W sercu ewangelizatora musi być świadomość, że wielu ludziom jest zimno z powodu braku w ich sercach Jezusa. Pomyślmy i my członkowie naszej Wspólnoty komu zanieść opończę obecności, przyjaźni, Dobrej Nowiny itp.
- Pergaminy czyli natchnione teksty proroków i Tory. Paweł w ostatnich dniach życia chce czytać Słowo życia. Kwarantanna to czas na czytanie Słowa, które daje życie. Ale również ona jest po to, byś usłyszał św. Pawła, który prosi Ciebie, byś w dobie światowej kwarantanny zaniósł Słowo nadziei potrzebującym.
- Marka, którego skreślił z listy ewangelizatorów gdy ten podczas pierwszej podróży misyjnej przeląkł się niebezpiecznej krainy, przez którą chciał przejść święty Paweł. Gdy Apostoł w kolejnych latach ewangelizował z innymi pomocnikami odrzucony Marek „rozwinął się” w podobnej posłudze przy Barnabie i Szymonie Piotrze.Dlatego na końcu życia, w doświadczeniu kwarantanny, Pawłowi zależało, by spotkać się Markiem i prosić go o przebaczenie.